Polakom coraz trudniej jest wiązać koniec z końcem i dlatego coraz większą wagę przywiązują do jak najtańszych towarów i usług. Najczęściej więc poszukują jak najtańszych produktów spożywczych, ubrań, sprzętu gospodarstwa domowego, jednocześnie zdając sobie sprawę, że tanie niekoniecznie musi być dobre. Często jednak nie mają innego wyjścia. Podobnie jest z produktami i usługami bankowymi. Tymczasem w miarę tanie oferty bankowe niełatwo jest znaleźć. Niełatwo o tani kredyt, prowadzenie konta bankowego, a karta kredytowa bez opłat – tak często zresztą reklamowana przez banki – to prawdziwy rarytas na tym rynku. Czym więc, jak i kiedy płacić żeby było jak najtaniej?
– Jeszcze do niedawna takich dylematów nie mieliśmy, ponieważ szliśmy do banku, wybieraliśmy gotówkę i płaciliśmy nią w sklepie, za naprawę obuwia, czy też rachunki za gaz i prąd. Teraz, nawet gdy gotówki nie mamy za wiele, a czasami nawet nie wystarcza nam od pierwszego do pierwszego, to możemy liczyć na debet, kredyty odnawialne lub karty kredytowe. Od czasu kiedy w Polsce zaczęły funkcjonować karty klienci banków nie muszą już wystawać w kolejkach przed kasami bankowymi po to tylko, aby wybrać gotówkę. Karty kredytowe pozwalają na bezgotówkowy obrót, także na wybieranie pieniędzy z bankomatów. Poza tym karty kredytowe często pomagają nam łatać nasz budżet domowy. Oczywiście najprościej plastikowymi pieniędzmi jest płacić w super i hipermarketach oraz za usługi. Pamiętajmy jednak, że za wydanie i obsługę kart kredytowych trzeba płacić. Oferty typu karta kredytowa bez opłat to tylko czysty marketing. A pamiętajmy jeszcze o jednym – jeżeli zgubimy kartę kredytową też za to zapłacimy. Zapłacimy chociaż najczęściej banki w swoich ofertach odżegnują się od pobierania opłat za wydanie nowych kart – twierdzi znawca tego rynku.
Tymczasem prawo zabrania bankom pobierania opłat za zastrzeżenie zgubionej karty kredytowej, ale banki znalazły sposób na ominięcie tych przepisów i pobierają opłaty za wydanie duplikatu zgubionej karty kredytowej. Nie są to małe kwoty, niektóre banki każą sobie płacić za tę operację nawet 60 złotych. Z przeprowadzonej analizy wynika, że największe opłaty pobiera wolksvagen bank 60 zł za kartę kredytową visa gold i 45 złotych za visa classic oraz 30 złotych za kartę kredytową visa electron. Następnie bank ochrony środowiska – 50 złotych, ale tylko wtedy jeżeli utrata karty nastąpiła z winy klienta. 40 złotych za wydanie duplikatów kart kredytowych żądają w pko bp oraz nordea bank. Mimo, iż takich opłat nie mają prawa pobierać – pobierają. Jednak obchodzenia prawa to specjalność bankowa, tak jak się to odbywa w przypadku ustawy antylichwiarskiej.
.