Czas świąt to okres wzmożonych zakupów, zastawiony stół, prezent na święta pod choinkę, wyjazdy na narty, Sylwester, to wszystko kosztuje. Kryzys jaki od pewnego czasu nie opuszcza również naszego pięknego kraju nad Wisłą, bynajmniej nie ułatwia Polakom życia. Nie są to pierwsze nasze święta na kredyt od czasu kryzysu, ale jakoś nie widać w poczynaniach naszych rodaków skutków finansowej frustracji. Tym razem może być jednak inaczej, sytuacja zaczyna być bardzo poważna. Ale zasada zastaw się, a postaw się nadal w naszym kraju pokutuje, nic więc dziwnego, że te przysłowiowy prezent na święta, po świętach pokutuje. Sprawiają to kredyty gotówkowe zaciągane w bankach oraz firmach pożyczkowych, które takich okazji nie przepuszczają. Szczególnie parabanki starają się przetrzebić kieszenie naszych rodaków i to najczęściej w nieuczciwy sposób.
– To prawda. Początek kontaktów wygląda obiecująco, trzeba bowiem pamiętać, że prezent na święta dla Polaków jest bardzo ważny. Dlatego zabiega o kredyt i bezpośredniej rozmowie z firmą jest zapewniany, że pieniądze otrzyma. Wspólnie z przedstawicielem firmy ustalają zabezpieczenie pożyczki oraz wysokość opłaty przygotowawczej i na tym kończą się dobre relacje. Po wpłaceniu opłaty przygotowawczej, która zgodnie z zapisami umowy nie podlega zwrotowi, okazuje się, że dla wypłacenia kwoty pożyczki konieczne jest przedłożenie kolejnych zabezpieczeń bądź wpłacenie znacznej kwoty pokrywającej z góry koszty udzielenia pożyczki. Stawiane warunki przekraczają możliwości konsumenta. Zainteresowany pozostaje więc bez pieniędzy, a firma odmawia zwrotu wpłaconej opłaty przygotowawczej, która stanowi 5 proc. oczekiwanej pożyczki. Co najbardziej kuriozalne, to wielu oszukanych w ten sposób klientów na uzbieranie opłaty wstępnej zaciąga kredyt w bankach. No i mamy święta na kredyt, to taki prezent na święta – powiedział jeden z klientów tego rynku..
Najważniejszym ich argumentem przy kredytach jest zazwyczaj oprocentowanie i w wielu przypadkach rzeczywiście jest konkurencyjne w stosunku do oferowanego oprocentowania w bankach. I na to, jak na lep, dają się złapać klienci firm pożyczkowych. Tymczasem koszt kredytu to nie tylko oprocentowanie, ale także opłaty bankowe, marże oraz inne koszty utajone przez kredytodawcę. W wielu przypadkach, po doliczeniu wszystkich opłat kredyty gotówkowe oferowane w firmach kredytowych są prawie o dwukrotnie droższe od tych branych w bankach. Bankom trudno się dziwić, że bardziej rygorystycznie teraz podchodzą do kredytów, chociażby z uwagi na stale rosnące zadłużenie wielu kredytobiorców, którzy bądź opóźniają się w spłatach kredytów, bądź w ogóle ich nie spłacają. i. Być może oferta świąteczna jest atrakcyjna, ale nie dla każdej kieszeni i dlatego przed podjęciem decyzji, że spędzamy święta na kredyt dobrze się nad tym zastanówmy.
- Takie kredyty gotówkowe są potrzebne, a oferty świąteczne są łagodniejsze niż jeżeli chodzi o zwykłe kredyty gotówkowe. Tak się składa, że niemal co roku korzystam z takiej pożyczki i jak na razie nie miałem problemu z jej spłatą. Ten kto ma takie możliwości niech bierze kredyt, ale ten kto ledwo wiąże koniec z końcem niech się raczej takich kredytów wystrzega – stwierdził jeden ze stałych klientów banków.
Ach te święta
03 grudnia
13:56
2011