Zdolność kredytowa to podstawowy warunek jaki trzeba osiągnąć aby bank udzielił nam kredytu. Co się na nią składa? Przede wszystkich nasz dochody, stać pracy, wkład własny i reputacja pożyczkowa z Biura Informacji Kredytowej. Każdy, kto starał się o bankowy kredyt słyszał o pojęciu „promesa”. Jest to rodzaj niepełnej decyzji kredytowej ze strony banku. Co to oznacza w praktyce?
W dzisiejszych czasach banki powoli odchodzą od proponowania promesy. Do tej pory był to proces , który poprzedzał większość przyznawanych kredytów. W promesie instytucja finansowa daje orzeczenie odnośnie zdolności kredytowej konsumenta. Jednakże ów potencjalny kredytobiorca nie posiada jeszcze wybranej nieruchomości. Jest to więc swego rodzaju deklaracja kwoty na jaką może opiewać współpraca finansowa między klientem a bankiem. Promesa nie oznacza jednak 100% pewności względem oferowanej kwoty. Jest bowiem ona uzależniona od rodzaju kredytowanej nieruchomości. Bank musi w pierwszej kolejności rozważyć wybraną przez konsumenta nieruchomość. W formalnego punktu widzenia promesa jest to „ przyrzeczenie, obietnica dokonania jakiejś czynności lub spełnienia danego świadczenia a także zobowiązanie organu państwowego do wydania decyzji po dopełnieniu przez zainteresowanego odpowiednich formalności. Jest to jednocześnie nazwa dokumentu zawierającego dane przyrzeczenie.” Promesa jest istotna dla klientów, którzy starają się o unijne finansowanie. Dzięki niej klient otrzymuje potwierdzenie swoich zdolności finansowych co może stać się przepustką i karta przetargową w drodze po unijne dotacje. Promesa wiąże się jednak z wydatkiem i to nie małym. W wielu instytucjach należy za nią zapłacić bagatela 500 PLN. Pod tym pojęciem kryją się dwa rodzaje dokumentów. Pierwszy dotyczy zobowiązania banku do udzielenia kredytu zaś drugi jest to niewiążąca deklaracja. Koszt deklaracji niekiedy znacznie przewyższa koszt dokumentu.